sobota, 4 maja 2013

Małe liski

 


               Bajka-nie-bajka 

               Czy znacie bajki Ezopa? To takie krótkie historyjki o zwierzętach
               zachowujących się jak ludzie i robiących różne dziwne rzeczy. Lis 
               jest częstym bohaterem tych opowieści. Jedna z nich opowiada o lisie,
               który udawał, że jest martwy. Leżał na ziemi z zamkniętymi oczami
               i wywieszonym językiem. Wokół niego zaczęły się gromadzić ptaki, 
               żeby sprawdzić, czy biedaczek nadaje się na przekąskę. Nagle lis
               podniósł się, złapał jednego ptaka i w ten chytry sposób upolował 
               sobie smaczny obiad. Niedowiarki powiedzą, że to tylko bajka.
               Ale....W 1961 roku pewnemu człowiekowi udało się sfilmować lisa, 
               który udawał, że jest martwy. Leżał na ziemi z wyciągniętym językiem.
               Bardzo uważnie przyglądała mu się głodna wrona. W pewnym momencie
               podeszła za blisko, lis otworzył pysk i schwytał ciekawskiego ptaka. 

              W marcu lisica rodzi zwykle cztery lub pięć młodych. Mają małe uszka,
              okrągłe pyszczki i ciemne futerko. Zaraz po urodzeniu są ślepe, ale po
              dziesięciu dniach ich oczy się otwierają. Na początku są niebieskie,
              a później bursztynowe, jak nasze.
              Kiedy dzieciaki mają około trzech tygodni, zjadają pierwszy solidny posiłek.
              Matki przynoszą im najpierw małe kawałeczki mięsa, a potem stopniowo
              coraz większe. W tydzień później maluchy wychodzą z norki na pierwszą
              wycieczkę. Ich oczy są już wtedy bursztynowe, a futerko rudobrązowe.
              Maluchy, jeśli tylko nie są głodne, bawią się całymi dniami na dworze.
              Przewracają się nawzajem, stając na tylnych łapach, wywracają koziołki,
              urządzają szalone gonitwy. Młode lisice, które nie są jeszcze na tyle dorosłe,
              by założyć własną rodzinę, zostają z rodzicami. Kiedy matka idzie na
              polowanie opiekują się młodszym rodzeństwem, a czasem nawet same
              przynoszą  maluchom coś do zjedzenia. Ojcowie w ogóle nie zajmują
              się dziećmi czasem tylko trochę się z nimi pobawią.  Małe lisy uczą się
              polować obserwując rodziców. Przed zimą młode lisy odchodzą z domu
              rodzinnego w poszukiwaniu własnych terytoriów.  Lisiczki zostają jeszcze
               z rodzicami.


              



     
                     
                                          
                                     
                                                                          


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz